Głaz dla Polski w Berlinie? Symbol czy kpina?

Głaz dla Polski w Berlinie? Symbol czy kpina? post thumbnail image

W ostatnich dniach media obiegła wiadomość o „odsłonięciu głazu dla Polski” w Berlinie. Wydarzenie to miało upamiętnić polskie ofiary II wojny światowej, a konkretnie Polaków, którzy zginęli z rąk nazistowskich Niemiec. Jednakże wiele wskazuje na to, że mamy tu do czynienia nie z doniosłym aktem historycznej sprawiedliwości, lecz z pustym gestem pozbawionym realnej treści.

Głaz, o którym mowa, to symboliczna tablica-pomnik, która miała stanąć w Berlinie, w miejscu dawnej Opery Krolla, gdzie kiedyś mieścił się Reichstag. Pomysł pojawił się już w 2021 roku, a patronowały mu znane postacie niemieckiego życia publicznego, jak Rita Süssmuth czy Wolfgang Thierse. Wnioskowano o stworzenie „Domu Niemiecko-Polskiego” i symbolicznego miejsca pamięci. Mimo zebrania funduszy i wielu deklaracji, do dziś nie powstał żaden trwały pomnik, który można by nazwać godnym.

Polska, kraj pierwszej ofiary hitlerowskiej agresji, państwo, które utraciło miliony obywateli, do dziś nie doczekała się w Berlinie monumentu o randze porównywalnej do pomników ofiar Holocaustu czy Sinti i Romów. To zaskakujące i bolesne zarazem.

Czy zatem symboliczny „głaz” to hołd, czy raczej przykrywka dla zaniechań? Czy ma on stanowić prawdziwe miejsce refleksji, czy tylko żałosną atrapę dla sumienia niemieckiej polityki?

Nie chcemy pomników na pokaz. Chcemy prawdy, pamięci i szacunku. I dlatego jako RadioMax.pl, stacja sercem zwrócona ku tradycji i historii, zadajemy to pytanie głośno:

Czy Berlin potrafi jeszcze powiedzieć „przepraszam” nie tylko słowem, ale i czynem?

Related Post